poniedziałek, 30 września 2013

HELLO AUTUMN

Nie da się ukryć, iż jesień zagościła u nas na dobre.  Po weekendzie spędzonym w lesie, można byłoby napisać, że w nocy już nawet czuć zimę. Nie wiem jak wy ale ja bardzo lubię jesień i nie straszne mi deszcze, niskie temperatury i spadające liście...
Tak więc głowa do góry! Dzień dobry w ten piękny i słoneczny poniedziałek.




niedziela, 29 września 2013

POWROT DO RZECZYWISTOSCI

Po weekendzie spędzonym w lesie ciężko będzie wrócić do rzeczywistości. Piękna pogoda, wysyp grzybów i czas spędzony w wyborowym towarzystwie:)
Film z Zenita na dniach odwiedzi fotografa...ciekawe czy zdjęcia nadają się do czegokolwiek?
Oby więcej takich wypadów!








Czas na coś słodkiego. Ciasto z owocami (przepis TU)




 





czwartek, 26 września 2013

PRZYJACIELE, LAS I... ZENIT

Czego chcieć więcej? Może ewentualnie trochę lepszej pogody, bo dziś niestety poranek przywitał mnie deszczem.
W dniu dzisiejszym wybieramy się na cały weekend do domku w lesie, a że dostałam starego Zenita pod opiekę na parę miesięcy to czas aby po 15 latach pobawić się nim po raz kolejny. Jeszcze tylko szybka wizyta u fotografa po czarno białą kliszę i fruuuuu.
Jeśli ktoś z was, wie gdzie w dobrej jakości w Poznaniu wywołują zdjęcia, proszę o informację. Pytam, ponieważ pamiętam jak kiedyś bardzo miły pan wywołaj mi zdjęcia z takowej kliszy z piękną zielonkawą poświatą...świetnie!, tylko nie o to mi chodziło.

Mam też fajny pomysł na zmontowanie krótkiego filmiku z naszego wypadu, więc jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do odwiedzenia bloga za parę dni. Szykuje się weekendowe obżarstwo.
Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam już dziś miłego weekendu.










środa, 25 września 2013

POLĘDWICZKI W SOSIE KURKOWYM Z MAKARONEM

Sezon na grzyby w pełni. Nigdy nie kupuję grzybów w sklepie albo przy drodze. Najzwyczajniej w świecie nie ufam...
W związku z tym, wszystkie przepisy na blogu z grzybami w roli głównej zbieram sama bądź moi rodzice, a że znowu mam koszyczek to nie pozostaje mi nic innego jak zaproponować wam dziś polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym z makaronem.

Cała Polska (przynajmniej tak mi się wydaję patrząc codziennie na wiadomości), żyje historią czteroletniej dziewczynki, która zatruła się grzybami i czeka na przeszczep wątroby. Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że tyle się mówi o tym aby nie podawać małym dzieciom grzybów a ludzie z uporem maniaka wciąż to robią.
Tak więc przepis dedykuję nam "dorosłym";)



Składniki

1/2 kg polędwicy wieprzowej
musztarda sarepska (do posmarowania polędwiczek)
300g kurek
200ml śmietany 30%
6 łyżek śmietany kwaśnej 18%
1 cebula
łyżka masła
pęczek pietruszki
ząbek czosnku
mąka pszenna do zagęszczenia
sól
pieprz
paczka makaronu


Polędwicę kroimy na małe plastry grubości 1,5cm, rozbijamy delikatnie palcami i smarujemy musztardą z obu stron.
Następnie na rozgrzanej patelni kładziemy mięso i smażymy po 2 minuty z każdej strony (pamiętajmy aby nie solić polędwicy przed smażeniem, ponieważ będzie za twarda)
Wyciągnąć do osobnej miski.
Cebulę kroimy w drobną kostkę i wrzucamy na patelnię.
Przygotowujemy garnek, do którego wrzucamy podsmażoną cebulę i kurki. Dusimy około 15 minut.
Po 15 minutach dodajemy obie śmietany, wyciśnięty przez praskę ząbek czosnku i doprawiamy solą oraz pieprzem.
Dusimy wszystko na małym ogniu kolejne 10 minut.
Zagęszczamy wszystko wodą z mąką (1/4 szklanki).
Wrzucamy do garnka polędwiczki i posiekaną pietruszkę.
Podajemy z makaronem lub ziemniakami.
 






Skoro jestem już przy temacie kurek i zatruć, poczytajcie moi kochani jak wygląda kurka (pieprznik jadalny) a jak lisówka pomarańczowa...najczęściej mylone ze sobą. Czasami warto poświęcić chwilkę na coś co może uratować nam życie.

Przepis dołączam do akcji Na grzyby! II



wtorek, 24 września 2013

VINTAGE PARIS...

...a raczej vintage statuetka Wieży Eiffla z Paryża, którą przywiozłam już jakiś czas temu posłużyła mi dziś do małej sesji w stylu retro.
Jeśli ktoś z was nie był jeszcze w Paryżu, to szczerze polecam. Ceny w restauracjach niestety nie dla mnie ale popijanie francuskiego wina i zagryzanie bagietki pod wieżą w ciepły wieczór to na pewno jedno z przyjemniejszych chwil.

Na zdjęciach poniżej wykorzystałam gotowe obrazki jako tło. Niestety miałam je już od dawna zapisane i nie mam źródła nut. Jeśli ktoś z was wie to proszę o informację.
Ramka






poniedziałek, 23 września 2013

VINTAGE ZNALEZISKA

Ufff...trzeci zeszłotygodniowy łup z targu antyków.
Pierwsze dwa możecie zobaczyć TU i TU.
Tak naprawdę jeszcze nie wiem do czego mi się przyda ale na pewno znajdzie swoje miejsce w pokoju. Tym bardziej, że szykuje się remont i totalna zmiana klimatu.









niedziela, 22 września 2013

WOŁOWINA PO BURGUNDZKU

Moja kochana druga połowa postanowiła zrobić wołowinę po burgundzku według tego przepisu
Chodziło to za nami od bardzo dawna ale nigdy nie było czasu. Mięso należy dzień wcześniej moczyć w marynacie z wina wytrawnego i warzyw.
Teraz już wiem, że warto było czekać!
My zjedliśmy z kaszą gryczaną i sałatką z pomidorów z jogurtem naturalnym.




Składniki
500 g pręgi wołowej
Kostka Rosół wołowy Kucharek
Przyprawa do gulaszu Prymat
2 łyżki mąki
1 marchewka
20 g pieczarek
Olej do smażenia
Cukier
Sól morska Prymat
Pieprz czarny mielony Prymat

MARYNATA:
1l czerwonego wytrawnego wina
2 szalotki
1 czosnek
1 marchewka
1 seler naciowy
1 por
Tymianek Prymat
Liść laurowy Prymat
Ziele angielskie Prymat



Marynata

 







sobota, 21 września 2013

CUKINIA FASZEROWANA MIESEM

Moją tegoroczną ogromną miłością jest cukinia. Nie mam pojęcia jak to się stało, że odkrywam ją tak późno...ale lepiej późno niż wcale.


Składniki

 1 duża cukinia
1/2 kg mięsa mielonego
1 papryka czerwona
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
 2 łyżeczki przecieru pomidorowego
sól
pieprz
suszone zioła (bazylia, majeranek, tymianek)
łyżka masła
przyprawa do spaghetti bolognese (opcjonalnie)
żółty ser do posypania
 
 



Cebulę kroimy w kostkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Gdy zeszklimy cebulę, dodajemy pokrojony czosnek i mięso mielone. Doprawiamy do smaku i chwilę smażymy. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i dwie łyżeczki przecieru i jeszczce chwilkę trzymamy na ogniu.
 
Cukinię należy przekroić na połowę i wydrążyć z niej miąższ (cały miąższ wrzucam na patelnię ale można wyrzucić).
Nasmarować środek cukini masłem i nałożyć gotowy farsz. Górę posypać startym żółtym serem.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni i piec około 40 minut.
 
SMACZNEGO!!!


czwartek, 19 września 2013

VINTAGE ZNALEZISKA

W poniedziałek pokazałam wam moje pierwsze znalezisko z targu staroci i antyków. Dziś pora na drugie.
Komplet 6 kieliszków, które wykorzystane zostaną do wszelkiego rodzaju likierów i nalewek (wiśniowa w tle). Jak dla mnie rewelacyjne!


Został jeszcze trzeci łup do pokazania, ale to już później.





środa, 18 września 2013

PASTA Z TUŃCZYKA

Poniższa pasta z tuńczyka jest moim hitem!!
Szybka, łatwa, prosta i przede wszystkim bardzo smaczna. Wśród moich znajomych robi furorę, w związku z tym postanowiłam podzielić się z wami przepisem.


Składniki

puszka tuńczyka w sosie własnym
2 jajka (ugotowane na twardo)
1 duży ogórek konserwowy lub kiszony
2 łyżki majonezu
szczypiorek
sól
pieprz



Ogórek i jajka kroimy na małe kawałki i mieszamy w miseczce z tuńczykiem. Wrzucamy pokrojony szczypiorek, majonez i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
GOTOWE!








wtorek, 17 września 2013

VINTAGE ZNALEZISKA

Giełda antyków i staroci w Poznaniu to prawdziwe szaleństwo dla wielbicieli starych przedmiotów, w związku z tym odwiedziłam to miejsce po raz drugi w życiu i na pewno nie ostatni.
"Vintage znaleziska" to seria wpisów, w których będę wam pokazywała co upolowałam na giełdach tego typu.




poniedziałek, 16 września 2013

sobota, 14 września 2013

KRUCHE CIASTKA CZEKOLADOWE Z CYNAMONEM

Inspiracją dla dzisiejszych ciasteczek czekoladowych był przepis z bloga Sweet Place
Zmodyfikowałam go jednak trochę a właściwie dodałam kilka składników. Kilka z ciastek zrobiłam na próbę z malinami.
Przepis zostaje u mnie na stałe.


Składniki

200g czekolady mlecznej (2 tabliczki)
100g czekolady gorzkiej (1 tabliczka)
250g masła (1 kostka)
150g cukru (75 g cukru trzcinowego, 75g cukru białego)
16g cukru waniliowego
450g mąki pszennej
2 jajka roztrzepane z 6 łyżkami mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
kilka kropel aromatu migdałowego
kilka malin



Masło miksujemy w misce stopniowo dodając cukier trzcinowy, biały i cukier waniliowy. Następnie dodajemy roztrzepane jajka mlekiem, cynamon i kilka kropel aromatu migdałowego. Gdy masa jest wymieszana, dodajemy mąkę plus proszek do pieczenia (przez sitko). 
Masę można wstawić na 10 minut do lodówki.
Czekolady kroimy na małe kostki a następnie wrzucamy do ciasta i mieszamy.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. 
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, nakładamy uformowane z ciasta kulki wielkości orzecha włoskiego w odstępach około 3 cm i lekko je spłaszczamy.
Pieczemy około 15 minut (grzałka - góra, dół). 
Gdy już będą gotowe, wykładamy na kratkę. Można jeść ciepłe, wówczas czekolada rozpływa się w ustach.

Ilość ciastek: około 40 sztuk w zależności od wielkości kulek

Tak jak wcześniej wspomniałam, do kilku ciastek dodałam maliny, które w połączeniu z czekoladą są jeszcze pyszniejsze.




SMACZNEGO!!!