wtorek, 10 grudnia 2013

CHLEB ŻYTNI RAZOWY NA ZAKWASIE

Chleb na zakwasie to zdecydowanie zajęcie dla cierpliwych. Na piękne, pulchne bochenki nie ma co liczyć (choć mój wyszedł bardzo ładny), ale przecież nie wygląd nadaje smak a składniki.



Hodowanie zakwasu zajmuje 5 - 6 dni i w fazie końcowej wygląda tak:

 

Codziennie wrzucamy do miski około 100g mąki żytniej razowej i 100g ciepłej wody wkładając w ciepłe miejsce (u mnie pod kaloryfer). Czynność powtarzamy przez 5/6 dni tak aby otrzymać około 600g gotowego zakwasu.

Ja od dłuższego czasu korzystam z jednego przepisu, który możecie znaleźć na stronie moja-piekarnia
Polecam gdyż jest tam bardzo wiele cennych informacji, które z pewnością ułatwią wam zadanie.

Tak naprawdę, gdy zdecydujecie się na przygodę z pieczeniem chleba na własnym zakwasie, sami zobaczycie iż nie ma idealnej receptury. Metoda prób i błędów jest tu podstawą.


Mój chleb wyrósł z pierwszego rzutu czyli ze świeżo wyhodowanego zakwasu i muszę przyznać, iż wyszedł całkiem spory. Zdecydowanie pomogło leżakowanie na kaloryferze...



 O pieczeniu chleba na zakwasie można by pisać i pisać, dlatego ja ograniczę się do kilku zdań i zdjęć. 
Polecam jednak, gdyż satysfakcja jest ogromna a pole do popisu nie zna granic.

W zeszłym roku powyższy chleb gościł u nas na stole w kilku wersjach:
- ze słonecznikiem
- z orzechami włoskimi
- ziołami

Można dorzucić śliwki, jednak u mnie nikomu ten pomysł nie przypadł do gustu więc na razie pozostał tylko w głowie.

Pamiętajcie o jednej ważnej rzeczy...
SÓL JEST OBOWIĄZKOWA !!!
Inaczej z chleba zrobi się kamień (teraz już to wiem bo skleroza nie boli)

Miłej zabawy i smacznego:)


2 komentarze: